Zdrowie zaczyna się od środka. Tak, tak... pewnie słyszeliście to milion razy...
Ja podpisuję się pod tym rękoma i nogami.
I najważniejsze w zachowaniu dobrego stanu organizmu jest paliwo,
jakie mu dostarczamy z każdą porcją pokarmu.
I choć nie jest to takie proste, bo zajmuje trochę więcej czasu niż
odgrzanie gotowego dania z opakowania, na ulicy kuszą łakocie,
bo przecież bez cukru nie dasz rady...
to dla ładnej cery, pełnej blasku i bez wyprysków
do naszej diety warto przemycić tak cenne produkty jak
awokado, orzechy i owoc granatu ❤
Za awokado nie przepadam, ale umiem je zakamuflować w koktajlach, chłodniku :)
Za to orzechy -szczególnie nerkowca, i soczyste ziarenka granatu mogę zajadać wiadrami.
Słyszeliście, że granat to roślina płodności, urodzaju i urody?
Jeśli nie, to spróbujcie przez miesiąc codziennie pić sok z granatu.
Gwarantuje wściekle rosnące paznokcie, lepiej układające się włosy i lśniącą cerę :)
A najszybszą wersją z tymi produktami jest sałatka.
Nie zajmuje wiele czasu, poza obraniem granata.
Składniki:
2 plastry sera feta
1/2 awokado
2 łyżki pestek granatu
garstka dowolnych orzechów
2 łyżki ziarenek granatu
garść sałaty np.lodowej
oliwa
miód
Wykonanie:
Najbardziej czasochłonna część zrobienia tej sałatki, to obranie granata.
Ja zawsze kroiłam go w poprzek i stukałam, żeby ziarenka wypadły.
Efektem był sok ściekający do łokci i opryskane wszystko naokoło.
Z pomocą przyszły mi internety :)
Na Youtubie zobaczyłam filmik i mnie olśniło.
Na początku odcinamy łepek granata, ten z ogonkiem.
Następnie wycinamy biały środek łączący ziarenka,
który odsłoni się po zdjęciu ogonka.
Potem obieramy skórkę granata, tak jak pomarańczę,
i dzielimy owoc na cząstki.
Oskubujemy z białej błonki. Ziarenka są w całości i nie utracą
za wiele soku :)
Gdy już uporamy się z granatem,
do miski kroimy sałatę, obrane awokado, pokruszony ser feta,
orzechy i ziarenka granatu.
Całość skrapiamy odrobiną oliwy i miodu, do smaku.
Podajemy z ciepłą grzanką :)
0 komentarze:
Prześlij komentarz