Bez dobrego zakwasu nie ma dobrego barszczu...
Zawsze robiłam zakwas z użyciem chleba żytniego.
Nie pomyślałam, że zakwaszające bakterie znajdę gdzie indziej
i że dzięki temu smak zakwasu zmieni się diametralnie.
A co mi tam! Żegnajcie skromności - ten zakwas wyszedł mi GE-NIA-LNIE!
Dlatego jeżeli jeszcze nie zrobiliście zakwasu na świąteczny barszcz,
szybciutko wędrujcie po buraki na bazarek.
Do świat będzie jak znalazł.
Składniki:
2 kg buraków (podłużne)
1 czubata łyżka soli
około 2 litry przegotowanej wody
kilka liści laurowych
pół główki czosnku
pół cebuli
kilkanaście ziarenek ziela angielskiego (ok.15-20szt.)
8 łyżek wody z ogórków kwaszonych
Buraki myjemy w zimnej wodzie i obieramy ze skórki.
Kroimy na kawałki i umieszczamy w wysokim szklanym słoju.
Dodajemy obraną i pokrojoną cebulę,
pokrojone ząbki czosnku (bez łupiny), liście laurowe i sól.
Zalewamy przestudzoną (przegotowaną) wodą.
Na koniec wlewamy wodę z ogórków kwaszonych,
zamiast chleba żytniego na zakwasie.
Zadbajcie, aby zakwas którego używacie był dobrej jakości.
Ja mam swoje ogórki i zakwas aż pachnie ogórkami, przyprawami.
Jeżeli kupujecie ogórki, to spróbujcie wody z nich.
Czasami woda cuchnie bajorem po prostu - takiej nie używajcie :)
Wszystko w słoju mieszamy i przykrywamy gazą.
Zostawiamy w ciepłym miejscu na około 7-10 dni.
Po tym czasie przecedzamy zakwas do butelek i wstawiamy do lodówki.
0 komentarze:
Prześlij komentarz