Subscribe:

Labels

czwartek, 1 grudnia 2016

Polędwica z jelenia w sosie grzybowym

I w końcu nadszedł ten czas - grudzień...

Śnieg za oknem, na razie nieśmiały, zapowiada zbliżającą się zimę.
Za oknem ludzie opatuleni po same uszy w ciepłe kurtki, a między nimi ja...
W zestawie Eskimosa, czyli wszelkie ciepłe ubrania
z szafy dźwigam na ramionach :)

I tak się toczę ubrana w rajstopy, legginsy, gruby sweter lub dwa,
szalik i rękawiczki z 1 palcem (najcieplejsze z ciepłych) i do tego
O zgrozo! Czapka - znienawidzona część ubioru unikana sukcesywnie
od nastoletnich lat - bo jak mi się będą włosy układać :)
Ale starość nie radość. Czapka jest tam, gdzie być powinna...
czyli w torebce, jak już uszy odpadną, to się założy profilaktycznie :D

Ach, jak ja uwielbiam ten zimowy czas...
Ale dobra, dobra... W grudniu na horyzoncie pojawiają się święta.

Gospodynie szukają inspiracji, chociaż na stole w czasie Bożego Narodzenia
i tak na końcu (bądźmy szczerzy :) ) pojawią się tradycyjne polskie dania.

Bo jak to święta bez bigosu, smażonego karpia, śledzi w każdej postaci, grzybów
czy kompotu z suszonych owoców ratującego przejedzony żołądek :)

Dlatego sezon na świąteczną kuchnię uważam za rozpoczęty.

Mam nadzieję, że w tym miesiącu kilka świątecznych przepisów zainspiruje Was
do podania tradycyjnych dań w nowej aranżacji.

Zacznijmy od dziczyzny, która rzadko gości na naszych stołach.
Może w te święta będzie ku temu okazja i spróbujecie po raz pierwszy
czegoś z sarny, jelenia, dzika lub może bażanta?



Składniki:

1 polędwiczka z jelenia lub sarny
10-15 suszonych grzybów (duże kapelusze)
1 cebulka
1/2 szkl. gęstej śmietany lub jogurtu
1 łyż. mąki ( u mnie bezglutenowa mąka Teff)
masło
sok z cytryny
liście laurowe
ziele angielskie
pieprz w ziarenkach
przyprawa typu warzywko
jałowiec
sól
 pieprz mielony


Wykonanie:

Polędwicę oczyszczamy ze zbędnych błonek.
Mięso myjemy, osuszamy i kroimy na cienkie plasterki.

Suszone grzyby zalewamy zimną wodą, wstawiamy na ogień
i gotujemy na niedużym ogniu około 40 minut.
Po tym czasie odcedzamy niedbale, aby grzyby pozostały trochę ociekające wodą.
Kroimy je w paseczki i odkładamy na bok.
(Możecie grzyby ugotować dzień wcześniej.)

Do średniej wielkości garnka wlewamy około 2,5 szkl. wody.
Doprowadzamy do wrzenia, dodajemy liść laurowy, 
2-3 ziarenka czarnego pieprzu, 2-3 ziarenka ziela angielskiego, 
i 2 ziarenka jałowca.

Na rozgrzaną patelnię dajemy 1 dużą łyżkę masła.
Gdy masło się rozpuści, wrzucamy cebulkę i szklimy lekko.
Następnie dodajemy polędwicę z jelenia.
Podsmażamy ją z dwóch stron -dosłownie po 2 minuty.
Dodajemy pokrojone grzyby, mieszamy jeszcze 4-5 minut.

Wszystko z patelni przekładamy do garnka z wrząca wodą z przyprawami.
Wody powinno być tyle by zakryła mięso ze sporym zapasem.
Jeżeli tak nie jest, dolejcie trochę wrzątku.

Dodajemy 1 łyżeczkę soli i 1 łyżeczkę warzywka,
zmniejszamy ogień do minimum i dusimy 
do miękkości mięsa, tak 35-45 minut.

Kiedy mięsko będzie miękkie, sos zabielamy jogurtem.
Najlepiej do szklanki wlać jogurt i kilka łyżek sosu,
pomieszać, zahartować jogurt lub śmietanę i dopiero powoli
- łyżka po łyżce, wlewać do garnka z mięsem,
cały czas mocno mieszając sos.
Zwiększamy ogień i redukujemy sos.

Jeżeli nie maci etyle cierpliwości do redukowania sosu
(czyli jak ja) użyjcie mąki do zagęszczenia.
Ja użyłam akurat bezglutenowej mąki z miłki abisyńskiej,
ale może być tez zwykłą mąka pszenna lub kukurydziana.
2 łyżki mąki zalewacie ok. 1/2 szkl. wody
- łączycie dokładnie i powoli dodajecie do sosu.

Mieszacie, aż sos zgęstnieje (około 4-5 minut)
i zacznie zostawać na łyżce.
Jeżeli przesadzicie z zagęszczeniem, możecie dolać trochę wody :)

Na koniec próbujemy i doprawiamy solą, pieprzem i odrobiną soku z cytryny,

Mięso można podać do ziemniaków z wody, kaszy gryczanej
lub zjeść z kromką pieczywa.


1 komentarze:

  1. Ja nie boję się dziczyzny i w ogóle żadnego mięsa ...
    Uważam, że redukcja sosu była zbędna. Widzę, że koncepcja dania to gulasz, zatem dobrym wyborem było zagęszenie sosu. Chętnie bym sie przysiadła :D

    Pozdrawiam serdecznie
    Kasia

    OdpowiedzUsuń