Przy unikaniu nabiału w codziennej diecie, na początku może być
troszkę ciężko albo dziwnie.
Jedni unikają go ze względów zdrowotnych, inni z przyczyn światopoglądowych,
jeszcze inni nie lubią serków i jogurtów.
Bądź co bądź, śniadanie dużej części osób może kojarzyć się
z białym serkiem na kanapce, jogurtem z muesli czy owsianką na mleku.
Pomijam już to, że nabiał na śniadanie dla mnie to wyziębiająca organizm masakra
i przyczynia się do gromadzenia śluzu w organizmie...
Ale ja jestem jedzeniowym wydziwiaczem :P
Za to wszelkie pasty kanapkowe -nie nabiałowe,
są przepyszną alternatywą dla serków itd.
Pestki słonecznika znamy jako posypka,
dodatek do sałatek, przekąskę.
A okazuje się, że można z nich zrobić super pastę kanapkową.
I nie wymaga to dużego nakładu pracy.
Składniki:
1 szkl. pestek słonecznika
1 łyżka soku z cytrynu
kilka łyżek zimnej wody
2 łyżeczki koncentratu pomidorowego
1 łyżka siekanej natki pietruszki
sól, pieprz
Wykonanie:
Pestki słonecznika zalewamy zimną wodą
i zostawiamy na noc do napęcznienia.
Rano odcedzamy pestki na sitku.
Przepłukujemy pod bieżącą wodą.
Do pestek dodajemy koncentrat, natkę, sok z cytryny i 3 łyżki wody.
Mieszamy blenderem na gładką masę.
Konsystencja pasty ma być łatwa do rozsmarowania.
Jeżeli jest za gęsta- dodajcie jeszcze troszkę wody.
Na koniec do smaku dodajcie sól i pieprz.
Sam słonecznik jest mdły w smaku. Sok z cytryny to przełamuje.
A tak naprawdę możecie zamienić koncentrat pomidorowy na cokolwiek chcecie.
Możecie dodać samą pietruszkę. Albo cebulkę.
Lub zmiksować słonecznik z jabłkiem, na słodko.
Wszelkie chwyty i smaki dozwolone :)
0 komentarze:
Prześlij komentarz