Subscribe:

Labels

czwartek, 28 kwietnia 2016

Miodek Majowy

 O mniszku lekarskim i jego właściwościach poczytajcie w poście Mniszek Lekarski.
Prosty kwiatek, który przemienia się w ulotne białe dmuchawce :)

Zdrowy, słoneczny smak mniszka zamknięty w słoiczku
przyda się jesienną porą, gdy dopadnie nas chrypka, ból gardła czy przeziębienie.

Tak profilaktycznie można go skonsumować na naleśnikach,
 słodząc herbatę lub dodając do białego sera.

A do tego perspektywa wyczarowania "miodku" we własnym domu
dla niektórych (tak, tych maniaków kuchennych jak ja) jest naprawdę kręcąca :)

PS. Syropek znika szybko. robię duuuużo i zawsze mam braki :)
Chyba ktoś mi go podkrada z piwnicy!


Z góry przepraszam za brak fotografii miodku, 
jak zrobię świeżą turę to zaraz wstawię zdjęcia.
Ale przepis daję w świat, bo majówka za pasem, a własnie wtedy jest najlepsza okazja 
na zbiór mniszka.
Najlepiej zrywać go w słoneczne południe, kiedy kwiatki ładnie się otwierają
i już zdąży z nich odparować poranna rosa.

Składniki:

kwiatki mniszka (600-1000 główek)
1 kg cukru białego lub brązowego lub ksylitolu
sok z cytryny

Uwagi techniczne i wykonanie :)

W wielu przepisach internetowych mówi się, że potrzeba 600 kwiatków.
Fakt faktem, na początku jak robiłam syrop - liczyłam kwiatki, co do jednego :)
Teraz już na oko to robię, aczkolwiek kwiatów używam o wiele wiele więcej :)
Syrop jest wtedy bardziej intensywny.
Ostatni zbiór to było około 2500 kwiatków :)
 Hi hi... Całkiem mało :) Całe pole :)
Zbierzcie całe wiadro :) Na pewno wystarczy :)
Później wasz zbiór rozłóżcie na papierze i pozostawcie na godzinę, aby pozbyć się
nieporządanych gości, czyli robaczków.

Następnie oskubcie płatki do wysokiego garnka.

Jeżeli zalejecie całość 1 litrem wody, to otrzymacie jakieś 700 ml produktu końcowego.
Ja zalewam płatki tak ok.1,5 do 2 L wody,
wciskamy sok z 2 cytryn
i gotujemy 30 minut na wolnym ogniu.

Taki wywar zostawiamy na całą noc do zmacerowania.
Nie zrażajcie się charakterystycznym zapachem :) Troszkę wali sianem i kapciem :)
Rano przecedzamy wszystko przez gazę do czystego garnka.

Sprawdzamy ile płynu uzyskaliśmy i dodajemy taka sama ilość słodu.
Jeżeli macie 1 litr płynu to wsypcie 1 kg cukru.
Doprowadźcie syrop do wrzenia, zmniejszcie ogień na minimum.

Teraz najbardziej czasochłonna cześć produkcji.
Mieszamy co jakiś czas syrop i powoli redukujemy, 
aż syrop zrobi się gęsty.
Zajmie to niestety ok. 3 godzin :)
Ale efekt finalny jest warty zachodu :)

Jeżeli używacie ksylitolu - uważajcie bo potrafi zgęstnieć w jednej chwili.

Gotowy gorący miodek przelewamy do słoików, 
mocno zakręcamy i stawiamy do góry nogami.
Zostawiamy do wystygnięcia.
Dla pewności można słoiczki zapasteryzować w piekarniku
 przez 20 min. w 120 stopniach.

Miodek można przechowywać bardzo długo.
O ile wcześniej nie zjecie całego zapasu ze smakiem :)



0 komentarze:

Prześlij komentarz