Święta tuż, tuż....
Wigilijny stół to potrawy bez mięsa :)
Cudownie!!!!
Natomiast kolejne dni opływają w różne smakołyki.
To już raj dla mięsożerców.
Pieczenie, gulasze, wędzone wędliny, pasztety.
Pieczony boczek będzie świetny na kanapki.
Nie wymaga większych zdolności, udaje się każdemu :)
Składniki:
1-2 kg boczku surowego
1 cebula
5 ząbków czosnku lub 1 łyżeczka czubata suszonego
1 łyżka majeranku
1 łyża soli
1 łyżka pieprzu
1 łyża rozmarynu suszonego
2 łyżki oleju
Wykonanie:
Mój sposób jest bardzo prosty.
Mięso myjemy i osuszamy.
Jeżeli ma skórę i żeberka - musimy to odciąć.
Nie wyrzucamy kawałków, które otrzymamy. Kostki i skórkę możemy zamrozić i użyć przy gotowaniu zupy.
Bierzemy dużą siatkę foliową.
Wkładamy do niej boczek.
Sypiemy na mięso sól i pieprz i nacieramy naokoło.
Przeciskamy przez praskę czosnek i mocno wcieramy.
Następnie obsypujemy bardzo dużą ilością majeranku.
Potem rozmaryn.
Cebulę kroimy na drobno i posypujemy boczek.
Dodajemy 2 łyżki oleju. Zakręcamy siatkę.
miętosimy wszystko naokoło i odkładamy do lodówki na całą noc,
a przynajmniej na kilka godzin.
Mięso wykładamy z folii na brytfannę.
Wstawiamy do piekarnika.
Nastawiamy 190 st.C. góra-dół.
Na każdy kilogram mięsa przypada 1 godzina pieczenia.
Jeżeli wasz kawałek ma 2 kg. pieczemy 2 godziny :)
Zjadamy na kanapkach z dodatkiem musztardy lub chrzanu :)
0 komentarze:
Prześlij komentarz